Definicje w przepisach prawa nie odnoszą się bezpośrednio do lokali użytkowych. Dlatego w Polsce nie istnieje jedna, uogólniona norma, według której dokonuje się obliczenia ich powierzchni użytkowej. W praktyce wynajmujący w obiektach komercyjnych posługują się najczęściej albo polską normą PN-ISO 9836:1997. W tym ostatnim przypadku sytuacja jednak dodatkowo się komplikuje.
Nowela prawa budowlanego z 19 września 2020 roku de facto dezaktualizuje normę PN-ISO 9836:1997 i zastępuje ją normą PN-ISO 9836:2015. W praktyce – ze względu na kwestie dotyczące czasu, w jakim dany budynek uzyskał pozwolenie na budowę, a także dużą nieprecyzyjność nowej normy – do pomiaru metrażu stosowane są dwie metody. Taka sytuacja prawna rodzi spory i nieporozumienia.
-
Norma PN-ISO 9836:1997 a PN-ISO 9836:2015
PN-ISO 9836:1997 zakłada pomiar powierzchni użytkowej lokalu na poziomie podłogi, po otynkowaniu ścian i w stanie wykończonym. W tym ujęciu nie wlicza się do niej wnęk w ścianach, które mają powierzchnię powyżej 0,1 mkw. Do powierzchni użytkowej lokalu zalicza się w całości wyłącznie przestrzeń, której wysokość wynosi minimum 1,90 m, natomiast niższe obszary zalicza się do powierzchni pomocniczej. Wlicza się również powierzchnię pod ścianami działowymi nadającymi się do demontażu.
- W aktualnej normie PN-ISO 9836:2015 nie ma zapisu o ścianach działowych nadających się do demontażu – norma w sposób jednoznaczny wskazuje, że należą one do powierzchni konstrukcji, a zatem nie mogą stanowić powierzchni użytkowej. Innymi słowy powierzchnię użytkową budynku pomniejsza się o powierzchnię pod ściankami działowymi – nie powinny być ona uwzględniana w metrażu lokalu. Jednak wielu ekspertów wskazuje, że powierzchnia użytkowa a powierzchnia, jaką sprzedaje deweloper, to dwie różne rzeczy. W ich ocenie nowa norma zatem nie może zamykać drogi do sprzedaży powierzchni pod ścianami działowymi. Jak to zwykle bywa wszystko opiera się interpretację, odpowiednie definicje i zapisy w umowach sprzedaży lokalu.Warto tutaj, w kontekście przedmiotu naszego artykułu, podkreślić, że rynek lokali komercyjnych (handlowych, usługowych itp.) rządzi się nieco innymi prawami niż rynek mieszkaniowy. Jednak i w jego przypadku brak precyzyjności zapisów w nowej normie, co do pomiarów powierzchni użytkowej lokalu/budynku, rodzi chaos i bywa powodem nieporozumień.
-
Normy BOMA
Norm BOMA jest kilka. W Polsce stosuje się przede wszystkim metodę A z normy ANSI/BOMA Z 65.1 – 2010 lub jej nowszej wersji z roku 2019. Polega ona na kalkulacji powierzchni wynajmowanej netto budynku wraz z wagą przestrzeni przynależnej do danego piętra oraz powierzchni technicznej. Zasady pomiaru są skomplikowane, jednak wśród pojęć pojawiających się przy wyliczeniach pojawia się m.in. RHA, czyli obszar o obniżonej wysokości niespełniający wymogów minimalnej wysokości do sufitu (1,524 m). Jest ona chętnie wybierana przez zagranicznych wynajmujących z uwagi na bardzo dużą precyzję pomiarów poszczególnych sekcji budynku i lokali.
Wymaga dokonania pomiarów na wysokości 1,5 m pomiędzy wewnętrznymi licami ścian zewnętrznych lub przeszklonymi elementami w sytuacji, gdy zajmują one więcej niż połowę powierzchni elewacji. W ramach tego standardu w powierzchni najmu nie są ujęte słupy, szachty czy piony wentylacyjne.